Jak się okazuje, pomimo 7-letniego przestoju piec ma się dobrze i ciągnie aż miło! Dowody? Patrz poniżej:
Przy okazji nawiązaliśmy wstępny kontakt z sąsiadami, dowiedzieliśmy się że po sąsiedzku mieszka policjant, a w chatce, w której będziemy gospodarować niebawem, nikt nigdy nie umarł, co oznacza niewątpliwie, że dobre duchy czuwają i zapewne będą nadal czuwać nad tym miejscem.
Sprawy formalno-finansowe idą naprzód, liczymy więc na to, że już z początkiem grudnia wejdziemy w posiadanie chatki i będziemy mogli zabrać się za organizację pierwszej imprezy w Teodorówce - Sylwestra! O szczegółach będziemy informować na bieżąco!