kontakt: pawel (kropa) gilewski (kropa) skpb (gibon) gmail (punkt) com
blacha: 629
Rocznik 85, faza schyłkowa. Jestem informatykiem, a jako były MISMaP - także niedoszłym matematykiem i jeszcze bardziej niedoszłym fizykiem. |
|
W góry wywożono mnie od dziecka. Z kuzynami w podobnym wieku każdego lata ustanawialiśmy system baz na zalesionych zboczach Beskidu Wyspowego i w Gorcach nad Szczawą. Pod koniec podstawówki zacząłem w łażenie po polskich pagórach bardziej świadomie wsiąkać, a w 2002, zaciągnięty przez koleżankę z liceum, wpadłem na rajd organizowany przez szajkę eskapeboli. I przepadłem. Z przewodnikami SKPB wyjeżdżałem systematycznie przez kolejne 4 lata, odwiedzając - poza dziesiątką tras rajdowych - także Małą i Wielką Fatrę (2003), Fogarasze i Piatrę Craiului (2004), Borżawę (2005), Pireneje, Suhard, Góry Rodniańskie i Marmarosze (2006). |
|
A potem przez rok przeczołgałem się przez nasz nieludzki kurs i rzuciłem większość kierunków studiów. No bo jak, poznawszy tych wszystkich wariatów, dalej siedzieć i liczyć całki? Potoczyło się ciekawiej:
I do tego grube dziesiątki wyjazdów w góry bliższe. Zdjęcia z części wypadów można znaleźć tutaj. Dla samej naszej sekty też już trochę życia zeszło. Współorganizowałem jesienne rajdy Koła - Połoniny - w 2008 z Piotrkiem Bielawskim i w 2009 z Magdą Bederską. W 2010 byłem kołowym skarbnikiem, w latach 2011-2014 wchodziłem w skład Komisji Rewizyjnej, 2015-2016 służyłem swoją pamięcią w kolejnym zarządzie i kierownictwie 51. Kursu SKPB, 2016-17 wchodziłem w skład Sądu Koleżeńskiego i działałem w kierownictwie 53. Kursu. Przepadam za wycieczkami kursowymi, za entuzjazmem i energią ich uczestników. Ale możliwe, że widzieliśmy się już na rajdach i otwartych wyjazdach, kilka tras było:
Pakuj plecak i wpadaj na kolejny wyjazd. Prostszego sposobu poznania ludzi, którzy sprawdzą się jako przyjaciele, i rozpoczęcia przygody życia - chyba nie znajdziesz. |