Myślałeś, że góry to tylko latem? Nic z tego! Przedwiośnie to cudowny czas, gdy przyroda jeszcze rozmyśla “budzić się, czy nie budzić, oto jest pytanie”. W tym czasie my nie śpimy i sprawdzamy!
Czy przyroda już się obudziła? Które krokusy zobaczymy jako pierwsze: fioletowe, żółte, białe, a może żadn… ach! nawet nie snujmy takich czarnych scenariuszy ;) Jak to jest spać w namiocie, gdy wciąż chodzi się w kurtkach? Co znaczy ciepły prysznic po całym dniu łażenia? Które danie z ogniska zostanie królem/królową wyjazdu?
Zapraszamy na tygodniowy trekking po wyspie wiecznej wiosny - Maderze. Nie da się ukryć, ta tajemnicza wyspa od wieków magnetyzuje i pociąga wędrowców i górołazów wszelkiej maści. Już parę dni po równonocy wiosennej skorzystamy z łaskawej pogody i nieoczywistych szlaków wytyczonych przez tubylców, aby odkryć zarówno wulkaniczne serce wyspy, jak i jej spektakularne wybrzeża.
ZAPISY NA LISTĘ REZERWOWĄ!
Termin: 23-30.03.2023 (wylot i powrót - lotnisko Warszawa-Modlin)
Prowadzący: Joanna Osipowicz (blacha 698) i Ewa Parszuto
Charakter wyjazdu : Lecimy z namiotami i plecakiem do Izraela. Trochę na ciężko, trochę na lekko. Czytaj dalej :)
Kiedy : Wylot z Krakowa do Eilatu samolotem Ryanair 12 lutego, powrót do Krakowa z Eilatu samolotem Ryanair 19 lutego; powrót do Warszawy w niedzielę 19 lutego w późnych godzinach wieczornych)
Znudziły nam się polskie Tatry, jedziemy więc w słowackie TatryFatry Fatrę w Wielką Fatrę jedziemy.
Nadszedł ten przykry czas w polskim roku, że skończyło się Lato (4 miesiące) a rozpoczął Listopad (8 miesięcy). Nie ma lepszej odpowiedzi na ten zdradliwy gest kalendarza, niż pojechać w góry. Na złość bieżącej pogodzie i coraz bardziej zatrważającym i widocznym gołym okiem zmianom klimatycznym naładujmy baterie. Poza tym – może na Słowacji jest inaczej? Sprawdzić nie zaszkodzi.
Mądry, rozważny wysoki brunet ubrany w żółtą koszulkę oraz ten drugi, bardziej zakręcony niespokojny duch, trochę niższy i tęższy od brata (albo na odwrót?).
Poznajcie ich – Bolek i Lolek!
Dwaj znani i lubiani ponownie wyruszają w świat by przeżyć kolejne przygody.
Tym razem wyruszymy na Dziki Wschód, aby pokonywać wzniesienia (Otryt, Dwernik Kamień, Magura Stuposiańska), przekraczać rzeki (San) oraz nocować w lesie, by wykazać się swoją odwagą!
Jeśli chcesz napisać wspólnie z nami kolejny rozdział tych przygód, to zapraszamy Cię na wspólny wyjazd w Bieszczady, zwieńczony dojściem na finał rajdu Połoniny, który odbędzie się w Bereżkach.
Dla kogo: dla wszystkich dorosłych pragnących zostać bohaterami nowych przygód, które będziemy wspólnie tworzyć podczas górskich wędrówek. Wprawa aktorska nie wymagana, ale już doświadczenie w chodzeniu z plecakiem oraz własnym namiotem wskazane.
Charakter trasy: Najciekawsze przygody i pomysły przychodzą podczas pieszych wędrówek, z widokami na pokrywające się jesiennymi kolorami Połoniny oraz podczas noclegów pod gołym niebem we własnych namiotach i ciepłych(!) własnych śpiworach.
Za ile: około 400 zł
Termin: 21.09 - wyjazd ok. 24:00, powrót 25.09 późnym wieczorem do Warszawy.
Prowadzący: Bolek (oryginalny) i Lolek (w którego wcieli się Dominik)
Zapraszam na wspólną wędrówkę po Spiszu! Zaczniemy od zwiedzania Czerwonego Klasztoru, który w XVIII wieku był bazą wypadową brata Cypriana, pioniera awiacji oraz znakomitego zielarza i turysty. Będziemy podziwiać piękne panoramy obfitujące w szczyty porośnięte bujną karpacką zielenią doprawione szczyptą urokliwych skałek wkomponowanych między błękitne wstążki cicho szemrzących potoków. Na szlaku poznamy sekrety historii południowych kresów Rzeczypospolitej oraz poszukamy skarbu ukrytego pod Czarcią Skałą. Nie zabraknie również degustacji owoców lasu i źródeł mineralnych. Czekają nas noclegi w przytulnych namiotach z malowniczymi wschodami i zachodami słońca w tle. Na zakończenie odwiedzimy wyjątkowe miejsce w Muszynie.
15 dni, wysokie góry, wąskie ścieżki, szerokie widoki, jeziorka, cisza, szum wiatru, otwarte przestrzenie i my w krajobrazie znanym pasterzom i ich owcom.
Sporo chodzenia i trochę leżenia na zielonych łąkach. To nie sen! To nasz plan na dwa lipcowe tygodnie.
Czy kiedy myślisz „Słowacja”, w głowie pojawiają Ci się knedliczki, kofola i Tatry, a potem długo, długo nic? O nie! Postaramy się temu zaradzić! Na czterodniowej wyprawie za południową granicę sięgniemy szczytów słowackiego pasma Čergov, dowiemy się trochę o historii regionu i spróbujemy miejscowej kuchni. Jeśli pogoda pozwoli, ze szczytów ujrzymy zapierające dech w piersiach panoramy, a u podnóży gór będą czekać na nas zabytki architektury sakralnej (lista UNESCO) i baseny zdrojowe. Całości dopełni nasza tradycyjna kuchnia ogniskowa i biwaki pod gwiazdami.
Przychodzi w roku taki czas, kiedy trzeba spakować plecak i… zaliczyć parę hopek! Hopki w Niskim (wzniesienia przyp. red.) są do tego wprost stworzone – nie za duże, nie za małe - w sam raz na majówkowy relaks. Hopki będziemy łykać każdego dnia niosąc dobytek na plecach i podziwiając panoramy rodem z legendarnej tapety Windowsa. W przerwach między chodzeniem będziemy rozkoszować się daniami z ogniska. Nie zabraknie też miejsca na małą dawkę beskidzkiej historii oraz pigułkę przyrodniczych ciekawostek.
Na ostatnie dni akademickich wakacji albo ostatnie wolne dni urlopu polecamy 5-dniowy wyjazd w ukraińskie i polskie Bieszczady. Wyruszymy z przygranicznych Sianek po stronie ukraińskiej, by zdobyć najwyższy szczyt obu części Bieszczadów (Pikuj) – a po powrocie do Polski zawitamy na ześrodkowanie popularnego Rajdu Połoniny.
Słoneczne wędrówki, pakiet wycieczek kolejowych i wyżywienie all inclusive (bez baru). To wszystko czeka na Ciebie w majestatycznych pasmach górskich Bieszczadów Wschodnich i Borżawy, teraz dostępnych w ramach jednej pieszej wycieczki. Pikuj i Stij nigdy nie były tak blisko! Nie czekaj, aż promocja ucieknie Ci sprzed nosa - zarezerwuj wycieczkę już dziś!
Gdzie jedziemy: Wybieramy się w jedne z najdzikszych pasm górskich w Europie, położone w rumuńskich Karpatach Wschodnich. Pierwsze z nich – Góry Rodniańskie, zwane też ze względu na swój wysokogórski charakter Alpami Rodniańskimi, to potężny masyw górski, pełny rozległych połonin, skalistych zboczy i polodowcowych jezior. Drugi – Góry Marmaroskie to pasmo odosobnione i mało uczęszczane, gdzie ze względu na wyjątkową historię i położenie doskonale zachowała się bogata kultura mieszkańców.
W czasie dziesięciu dni wędrówki:
- Zdobędziemy najwyższe szczyty Gór Rodniańskich i Marmaroskich, między innymi Pietrosula Rodniańskiego, Farcaul, Toroiagę i Marmaroskiego Popa Iwana;
- Spotkamy się z tradycyjną kulturą pasterską i jeśli tylko nadarzy się okazja, spróbujemy lokalnej kuchni, w tym serów sprzedawanych wprost z bacówek;
- Będziemy wędrować przez wysokie grzbiety górskie, rozległe połoniny i gęste, bukowe lasy, które tworzyły w przeszłości granicę II Rzeczypospolitej;
- Rozbijemy namioty w wielu urokliwych miejscach, gdzie nocne niebo wydaje się być na wyciągnięcie ręki, a cywilizacja i codzienność pozostają bardzo, bardzo daleko...
Noclegi:Śpimy w namiotach. Jeśli nie masz własnego, to zorganizujemy dla Ciebie miejsce.
Sprzęt: Kluczowy to: duży plecak ze stelażem, wygodne, sprawdzone i zaimpregnowane buty za kostkę, ciepły śpiwór. Szczegóły dotyczące sprzętu i wyżywienia podamy zapisanym.
Uwaga: W związku z aktualną sytuacją epidemiologiczną przed wyjazdem od uczestników zostanie zebrany wywiad (zapisanie się na trasę jest równoznaczne ze zgodą na zebranie wywiadu przez prowadzących). Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do niedopuszczenia do udziału w wyjeździe osób z oznakami chorobowymi.
Kontakt: alicja.kuchar[zwierz].gmail.com, blonsky5[zwierz].gmail.com (Prosimy o podpinanie do wiadomości obu adresów).
Zdjęcia: M. Błoński, Sztafeta Łukiem Karpat SKPB Warszawa 2017.
Gaumardżos! Czyli „Na zdrowie” i zarazem „Życzę Ci zwycięstwa”, mamy nadzieję na zrealizowanie obu tych toastów za jednym zamachem, przemierzając gruzińskie przestrzenie, a dokładnie obierając za cel jeden z bardziej dziewiczych regionów leżących w sercu Kuakuzu – Tushetię. Krajobrazy pełne otwartych przestrzeni, kultura miejscowej ludności i regionalna kuchnia to podstawowe składniki naszej mieszanki podróżniczego paliwa, dzięki którym kochamy eksplorować takie regiony. Jeśli jedziesz na tej samej mieszance i chciałbyś wykorzystać trochę skumulowanej przez okres pandemii energii, to ten wyjazd jest prawdopodobnie dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem!
Europa Północna jest piękna i wymagająca. Przekonaliśmy się o tym na własne oczy w zeszłym roku podczas dwutygodniowego wypadu rowerowego za koło podbiegunowe na Lofoty. Po przeanalizowaniu różnych możliwości w tych niepewnych czasach, chcielibyśmy Was zaprosić na wspólny wyjazd, podczas którego zrobimy "rowerowy trawers Islandii". Odnośnie programu jesteśmy elastyczni, trasę będziemy na bieżąco modyfikować w zależności od pogody, kierunku wiatru, ilości przewyższeń i naszego samopoczucia.
Są takie miejsca, odludne i oddalone od cywilizacji, gdzie panującą już na dobre dziką przyrodę przenikają ślady dawnego życia ich mieszkańców, nie pozwalając zapomnieć o burzliwej historii tych okolic.
W czasie 3 dniowej wędrówki doliną górnego Sanu będziemy szukać pozostałości po wysiedlonych wsiach i przyjrzymy się z bliska terenom niegdyś tętniącym życiem, później opustoszałym a w czasach PRL-u niemal zupełnie niedostęnym dla turystów. Znajdziemy czas na wylegiwanie się na łąkach, słuchanie odgłosów jesiennej juz nieco natury i gapienie się w rozgwieżdżone niebo. Śpimy w namiotach, posiłki przygotowujemy wspólnie na ognisku.
Data wyjazdu: 26 września (czwartek) - wyjazd w godzinach wieczornych, powrót do Warszawy w niedzielę, 29 września przed północą. Dojazd z Warszawy do Sanoka we własnym zakresie ( wskazanym wcześniej autobusem)
Trasa: Doliną Sanu do Dydiowej. Szczegóły w opracowaniu.
Noclegi: Nocujemy w namiotach, które nosimy ze sobą (jeśli nie masz namiotu, zorganizujemy dla Ciebie miejsce).
Pożegnanie lata, powitanie jesieni? Chęć odpoczynku na łonie natury czy zasmakowania przygody? Kończą się się studenckie wakacje i masz poczucie, że nadal czegoś Ci brakuje, że to ostatni moment żeby pojechać w góry? Czekałaś czy tam czekałaś aż skończy się sezon i góry opustoszeją? Od dawna marzysz o Bieszczadach i może właśnie teraz?
Zapraszamy na wędrówkę magicznymi połoninami ukraińskich Karpat! Plan jest prosty: startujemy ze stacji kolei podmiejskiej w Siankach, skąd udajemy się grzebietem połoniny ju najwyższemu szczytowi ukraińskiech Bieszczadów - Pikujowi! Następnie udamy się w pasmo Połoniny Równej, gdzie wejdziemy między innymi na Ostrą Horę, Połoninę Równą, oraz Lutańską Holice. Na deser prawdziwa perełka dla miłośników kolei - powrót koleją zakarpacją z jej najbardziej malowniczym odcinkiem Wołosianka -> Sianki! Zapraszamy gorąco!
Czy czujesz, że Twoje wakacje mijają na kanapie? Nie? To bardzo dobrze, zapraszamy z Nami. Tak? No to pora to zmienić!
Czy zdarzyło ci się zrobić coś pod wpływem barowego zakładu? Zapraszamy na trasę wzdłuż 1/2 trasy jednego z najbardziej zanych biegów ultra w Polsce - biegu Rzeźnika! Tak... bieg rzeźnika został wymyślony jako wynik piwnego zakładu (podobno). My tego nie wiemy, ale Mazurek startował ostatnio w Chudym Wawrzyńcu. A Osiak dawno temu przebiegł Rzeźnika, a teraz cisną go wspomnienia i chciałby z powrotem.