tekst: Karol Osiak, dwuwiersz o Tokarni Piotr Bonik
Z wykonu kursantów 54. Kursu Przewodników Beskidzkich na 54. Studenckim Rajdzie Beskid Niski
melodia: rap (pogrubione fragmenty rapują wszyscy kursanci)
Mochnaczka. Mizarne, Izby znamy z zimy
idziemy z zachodu, Ropki odwiedzimy
Hańczowa, Kozie Żebro, w dół do Regietowa
znajduje się tam baza namiotowa
Rotunda, tam jest cmentarz, zaraz potem Zdynia
na Popowe Wierchy szlak się zaraz wspina
Dalej na zachód Krzywa i Wołowiec
czy to szlak kursantów, czy to jest spęd owiec
Bartne, Majdan, a potem Świerzowa
tu Magurski Park jest, nie wolno gotować
Ostrzysz, Kolanin i przełęcz Hałbowska
ze względu historii ogarnia nas troska
Kamień - tu wychodnie, a dalej są Kąty
gdzie pędem pod sklepem zeżarliśmy lody
Góry: Grzywacka, Łysa a potem Polana
to już do Chyrowej GSB się skłania
Góra Kamienna, domek pustelnika
dalej na Cergową szlak w górę pomyka
Iwonicz, Rymanów, to są uzdrowiska
idziemy wciąż dalej, piana leci z pyska
z bazy w Wisłoczku leci siwy dym
czy do Puław Dolnych zna ktoś jakiś rym?
Skibce, Tokarnia, bliżej do granicy
wiecie co to znaczy - pasmo Bukowicy!
Kamień i Komańcza, koniec to Niskiego
dalej są Bieszczady, wiesz już to kolego
GSB, czerwony, to przygoda latem
początek w Ustroniu, koniec w Wołosatem.