Termin: 22-26.09.2021 (wyjazd z Warszawy w nocy z wtorku na środę, powrót w niedzielę)
O wyjeździe:
Rzuć wszystko co złe i daj się oczarować bieszczadzkiej jesieni! W mniej oczywistych rewirach Bieszczadów odpoczniemy od cywilizacji i zapomnimy na kilka dni o miejskiej szarówie. Podczas naszej trasy zanurzymy się w leśnej gęstwinie Otrytu, poszukamy wśród nadsańskich łąk śladów dawnych bieszczadzkich wsi, dowiemy się kim byli Bojkowie i odwiedzimy jedną z najpiękniejszych Bojkowskich cerkwi, nasycimy oczy rozległymi przestrzeniami połonin, a na koniec posiedzimy przy ognisku na ześrodkowaniu Rajdu w Łopience.
3 dniowa wycieczka z namiotem o charakterze sportowo-krajoznawczo-historycznym (z zdecydowanym naciskiem na to pierwsze)
Sport Młodość Trzeźwość
Termin:
25-27 września 2015 Start trasy: piątek 25 września, Lutowiska przed Delikatesami Centrum, godz. 09.00 Meta trasy: niedziela 27 września, Ustrzyki Górne PKS, godz. 14.30
Dojazd i powrót (W-wa, Rzeszów, Kraków) na kilka sposobów, w razie chęci pisać i pomogę.
Dla kogo:
Dla wszystkich mających szybkie buty, mocną łydę i tych, którym nieobca jest filozofia chodzenia po górach "pięta-palec". Studentów, pracujących i niepracujących. Jeśli zdarzały Ci się trasy na których się nudziłeś i nawet się nie spociłeś - właśnie wychodzę Ci na przeciw, to wyjazd właśnie dla Ciebie. Biegu Rzeźnika nie będzie ale w piątek do przejścia ok 28 km plus 1.5 tys. m. przewyższenia. Będziemy chodzili szybko.
Koszt:
Maks 100 PLNów (jedzenie + wpisowe; transport we własnym zakresie)
Z okazji że tegoroczne ześrodkowanie będzie prawie na granicy Bieszczadzkiego Parku Narodowego to my będziemy się trzymali od Parku najdalej jak się da. Piątkowy dzień pod znakiem "40 GOTów plus". Do południa będziemy walczyli o to, żeby po obiedzie chwilę poleżeć, po południu będziemy walczyli o to, żeby długo po ciemku nie chodzić (przechodzimy przez bród na Sanie - konieczne sandały). Nocleg na widokowej polance pod szczytem Dwernika Kamienia mam nadzieję wynagrodzi nam trudy dnia. W sobotę nie będziemy się zażynać - na ześrodkowanie przyjdziemy kulturalnie za widności (jak na trasę sportową przystało - jakiś konkurs drużynowy na ześrodkowaniu trzeba będzie wygrać) a w niedzielę zajrzymy na Połoninę Caryńską żeby z wysokości i odległości spojrzeć na dwa poprzednie dni.
Koniec września wydaje się idealnym momentem na taką wycieczkę!
Atrakcje:
- cerkiew w Lutowiskach
Cerkiew w Bystrem - w Lutowiskach bliźniaczo podobna tego samego projektanta (fot. Paulina Wojciechowska)
- wieś Krywe z ruiną cerkwi
Łąki w Krywem, w głębi po prawej grzbiet Otrytu; (fot. P. Szechyński; www.twojebieszczady.net)
Ruina cerkwi w Krywem (fot. Paulina Wojciechowska)
- jaskinie Nasiczniańskie
Skałki w okolicy jaskiń (fot. M. Piela; www.twojebieszczady.net)
- jak ktoś lubi to Połonina Caryńska
O poranku na szczycie Połoniny Caryńskiej (fot. Paulina Wojciechowska)
Ekwipunek:
Śpimy w namiotach (jeśli nie masz swojego to zostaniesz dołączony/a do kogoś w miarę wolnych miejsc), gotujemy na ognisku, nie bierzemy jeńców i jedziemy po bandzie. Jedzenie oraz inne potrzebne artefakty do zabrania podam mailowo zapisanym na trasę osobom.
Zapisy/płatność/pytania:
Chęć uczestnictwa w tym (nie bójmy się tego słowa) sportowym wydarzeniu proszę zgłosić na poniższy adres: pawbieniek(at)gmail.com
W mailowym zgłoszeniu napisz czy masz namiot (jeśli tak to ilu osobowy).
UWAGA! Jeśli masz trochę wolniejsze buty i łydę nie do końca mocną - nie wszystko stracone. Można do nas dołączyć pod koniec 1szego dnia czyli w piątek (Zatwarnica późnym popołudniem/wczesnym wieczorem) lub w godzinach od późnego wieczoru do sobotniego ranka na Dwerniku Kamieniu (szlak z Zatwarnicy lub Nasicznego). W razie chęci się dowiadywać mailowo.
5 dniowa wycieczka z BEZ namiotu. Śpimy w schroniskach, stodołach, chatkach.
Termin:
25-29 września 2015 Wyjazd: z Warszawy w czwartek 24go września późnym wieczorem Powrót: do Warszawy we wtorek 29go września późna nocą (ok 23:50)
Dla kogo:
Dla wszystkich tych, którzy w Bieszczadanich nigdy nie byli, oraz dla tych, którzy właśnie tam każdego roku spędzają ostatnie dni września. Dla studentów i nie studentów, bezrobotnych i tych, którym zostało kilka dni urlopu. Dla zaprawionych turystów i początkujących na góskich szlakach.
Bardzo mile widziane osoby muzykalne, śpiewające i grające na wszelkiego rodzaju instrumentach :)
Przebieg trasy może ulec zmianie - jest zależny od rezerwacji miejsc w noclegach.
O wyjeździe:
Z połączenia czterech odwiecznych górskich żywiołów - wody, ognia, wiatru i ziemii powstaje KAPITAN BIESZCZADY, który ratuje wrzesień od jesiennej nudy.
Wodę ze strumieni będziemy pić, na ogniu gotować, wiatr będzie rozganiał chmury (i wiał tylko w plecy!), a po ziemii będziemy maszerować. Gdy połączymy te żywioły otrzymamy idealny przepis na spędzenie końca września.
Ekwipunek:
NIE trzbea mieć namiotu. Na pewno wygodne buty, wygodny plecak, śpiwór, matę, menażke. Co dokładnie trzeba mieć napiszemy tutaj wkrótce.
Zapisy/płatność/pytania:
Zapisy na trasę poprzez formularz. Liczba miejsc ograniczona do: 20 osób ze względu na ograniczenia na noclegach.
Można również pojechać na krócej - na 3-4 dni, ale pierwszeństwo na liście mają osoby jadące na pełen wyjazd.