Podobno w Jaśliskach nie ma w sklepach wina truskawkowego! Jeśli to prawda, poszukamy go po drodze. Zajrzymy do każdej kapliczki, sprawdzimy w skansenie, przeczeszemy niejeden las i upewnimy się w uzdrowisku. Popytamy na ześrodkowaniu, może znajdziemy w jaśliskich piwnicach. A jeśli nie znajdziemy, po staropolsku uraczymy się kubkiem gluta.
W planie liczne atrakcje, m.in.:- zdjęcie grupowe przy kapliczce ze zdjęcia,
- szukanie śladów Łemków w skansenie,
- degustacja wi... (jeśli nie wina, to przynajmniej winogron),
- bardzo ciekawe opowieści prowadzącej.
Prowadząca: Asia Stachowiak
Rodzaj: piesza, chatkowo-schroniskowa, 5-dniowa
Termin: od środy do niedzieli (1-5 maja, wyjazd 30 kwietnia wieczorem)
Trasa: Iwonicz-Zdrój - Zawadka Rymanowska - Zyndranowa - Jaśliska - Polany Surowiczne - Rymanów-Zdrój
Koszt: postaramy się nie przekroczyć 250 zł (prawdopodobnie będą zwroty)
Liczba miejsc: 15
Zapisy: ZAPISY ZAKOŃCZONE
Na wszelkie pytania i wątpliwości odpowiem szybko i chętnie, wystarczy napisać na joansta (at) poczta.onet.pl.
Ważne: wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że na trasie spotkamy tylko jeden cywilizowany prysznic. Nocujemy w warunkach bardzo turystycznych i jemy to, co upolujemy. Trasa jest niezbyt forsowna, jednakże cały dobytek nosimy na plecach. Trzymamy kciuki za wiosnę i nie bierzemy rakiet śnieżnych!
Przed wyjazdem zaleca się obejrzeć "Wino truskawkowe" w reż. Dariusza Jabłońskiego.
* trasa bezalkoholowa ;-)
Zaczniemy od obejrzenia architektury uzdrowiskowej - przyda się, zwłaszcza że przez dalszą część dnia będziemy patrzeć głównie na rozkwitającą zieleń.
Będzie okazja, żeby posmakować wody zdrojowej, przejść się po deptaku, zjeść lody i obkupić się na straganach - pod warunkiem, że wszystko to będzie dostępne bladym świtem :-)
Na zdjęciu wieża zegarowa willi "Bazar"
Chata SKPB Rzeszów w Zyndranowej - kiedyś do niej dojdziemy. Miejsce bardzo klimatyczne, w środku mają kominek w kształcie kufla z piwem.
W Zyndranowej wpadniemy do skansenu - Muzeum Kultury Łemkowskiej prowadzonego przez państwa Marię i Fedora Goczów. Obejrzymy stare chałupy i sprzęty, być może załapiemy się na garść ciekawostek.
Po różnych perypetiach dojdziemy do Jaślisk vel. Żłobisk z filmu "Wino truskawkowe". A tam atrakcja goni atrakcję: drewniane chałupy-starowinki, zapomniane piwnice, cała masa kapliczek (może w którejś znajdziemy poszukiwane wino?).
Właściciel schroniska "Zaścianek" nie byłby sobą, gdyby nie uraczył nas długą opowieścią o regionie. W sam raz (pod warunkiem, że czas nas nie goni).
Oprócz wina truskawkowego poszukamy śladów bohaterów filmowych Żłobisk.
W drodze na ześrodkowanie będziemy podziwiać Jaśliska z góra i z dala - z dominującą kościelną wieżą robią niezłe wrażenie.
W tle widać Kamienną Horę (668 m) i jaśliskie K2 - Kamarkę (630 m).
Kapliczka na Łysej Górze nad Posadą Jaśliską - stoi tuż przy drodze prowadzącej na ześrodkowanie. Zanim tam jednak wylądujemy, będziemy podziwiać rozległą panoramę, miniemy górę z piosenki i pewnie zahaczymy o dzwonnicę w remoncie. A może jeszcze co innego przyjdzie nam do głowy :-)